Forum Festiwal Brutal Assault w Czechach Strona Główna Festiwal Brutal Assault w Czechach
www.BrutalAssault.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Koniec piwa na festiwalach muzycznych?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Festiwal Brutal Assault w Czechach Strona Główna -> Hydepark
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DarkRadek666



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: M

PostWysłany: Pią 11:51, 31 Lip 2009    Temat postu: Koniec piwa na festiwalach muzycznych?

Kurwa co za popierdolny kraj Evil or Very Mad

[link widoczny dla zalogowanych]

1 sierpnia wchodzi w życie nowa ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych. Jedną z jej najważniejszych zmian, a na pewno najżywiej komentowaną, jest zakaz sprzedawania i spożywania alkoholu na takowych imprezach. Czy oznacza to, że nie wypijemy już piwa na Woodstocku czy Open'erze? MSWiA od czterech dni próbuje nam odpowiedzieć na to pytanie.
W głównej mierze ustawa była pisana w celu rozwiązania problemu bandyctwa stadionowego - zawiera rozwiązania, które są efektem dotychczasowych doświadczeń oraz uzgodnień wszystkich zainteresowanych podmiotów uczestniczących w pracach legislacyjnych nad projektem, w szczególności rządu, przedstawicieli Polskiego Związku Piłki Nożnej, Ekstraklasy S.A., Polskiego Związku Hokeja na Lodzie, Polskiego Związku Motorowego oraz Ogólnopolskiego Związku Stowarzyszeń Kibiców. Jednak ustawa dotyczy wszystkich imprez masowych, a do takich zaliczają się nie tylko sportowe, ale także artystyczno-rozrywkowe. O "masowości" imprezy decyduje liczba osób w niej uczestniczących - nie mniej niż 1000. A na największych polskich festiwalach, ale także i mniejszych festynach, bywa ich zdecydowanie więcej.

Czy w takim razie oznacza to, że na festiwalach nie będzie można sprzedawać i pić piwa? Opinie w tej kwestii są podzielone, głównie jednak wśród prawników. Organizatorzy wielkich imprez nie mają wątpliwości - nic się nie zmieniło. Tymczasem MSWiA od wtorku próbuje udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Chodzi o alkohol niskoprocentowy, czyli głównie piwo. Teraz za przyjemność wypicia bursztynowego napoju zapłacimy najmniej 2000 zł kary lub ograniczeniem wolności. Art. 8 zabrania nam "wnoszenia na imprezę masową i posiadania przez osoby w niej uczestniczące (…) napojów alkoholowych, środków odurzających lub substancji psychotropowych". Ale bój legislacyjny toczył się o art. 56, który brzmi: "Kto wnosi lub posiada na imprezie masowej napoje alkoholowe, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 2 000 zł". W pierwszym projekcie ustawy mowa była tylko o imprezach masowych "o podwyższonym ryzyku". Jednak po poprawkach Senatu, wykreślono ten zapis i zakaz objął wszystkie imprezy masowe. Co to oznacza w praktyce?

- Jeśli chodzi o szczegółowe wyjaśnienie kwestii sprzedaży i posiadania napojów alkoholowych podczas imprez masowych, to na mocy znowelizowanej ustawy jest ono wyłączone w pełni. Oznacza to całkowity zakaz posiadania i dystrybucji tych napojów pod rygorem odpowiedzialności karnej – wyjaśnia Katarzyna Skoczylas z kancelarii prawnej M. Szulikowski i Partnerzy. Tu jednak pojawiają się rozbieżności. Według innych interpretacji prawnych na podstawie tego artykułu (art. 56 - red.) odpowiadać będzie osoba posiadająca/wnosząca alkohol a nie organizator, natomiast niewykluczona jest odpowiedzialność organizatora, jeśli umożliwiłby np. dystrybucję alkoholu na swojej imprezie, ale to jednak określa się na podstawie innych przepisów. Zwraca się też uwagę, że art. 8 i 56 nie jest wcale nowością, bo identyczna regulacja występuje już w dotychczasowej wersji ustawy w art. 21.

Tyle rozbieżności prawne. Jak będzie wyglądała sytuacja na najbliższych festiwalach muzycznych, między innymi na Przystanku Woodstock (31 lipca - 2 sierpnia) i Off Festival (6-9 sierpnia)? - W praktyce, odnosząc to do trwania koncertu Woodstock, na organizatorach spoczywać będzie odpowiedzialność za utrzymanie porządku imprezy, w tym także odpowiednie zorganizowanie terenu imprezy i niedopuszczenie do sprzedaży alkoholu od dnia 1 sierpnia. A zatem organizator powinien zawrzeć stosowne porozumienie z podmiotami sprzedającymi alkohol na terenie imprezy i ustanowić stosowny zakaz w tym zakresie - mówi Skoczylas. Wsparciem organizatorowi mogą tu służyć służby porządkowe, które mają ustawowe uprawnienie m.in. do legitymowania uczestników imprezy, przeglądania ich bagażu i odzieży oraz wydalania ich w razie naruszania przez nich porządku i bezpieczeństwa (w tym także pozostawania pod wpływem alkoholu, czy jego posiadanie).

Problemu nie widzi Krzysztof Dobies, rzecznik WOŚP, organizatora Przystanku. Na terenach obok festiwalu będzie wioska piwna przygotowana przez kompanię piwowarską. Leży ona poza terenem imprezy masowej, a tam według Dobiesa alkohol można sprzedawać zgodnie z prawem. - Leży to poza gestią organizatora, który nie ma z tym nic wspólnego. Wszystko jak zwykle, jest zgodnie z prawem. Osobną kwestia mógłby być zakaz sprzedaży alkoholu na terenie całej gminy, ale to zależy od władz samorządowych - mówi Dobies.

Organizatorzy imprez i festiwali będą więc musieli tak wyznaczać tereny imprezy, aby znaleźć gdzieś miejsce, które nie należy do terenu samej imprezy i gdzie będzie można sprzedawać alkohol. Przynajmniej takie wśród nich panuje przekonanie. Podobnie będzie na mysłowickim Off Festival. - Piwo będzie sprzedawane - mówi Małgorzata Jędrzejczyk z Wydziału Promocji UM Mysłowice. Tu również miejsce, gdzie będzie sprzedawany alkohol nie leży na terenie festiwalu. Gdzie zatem się znajduje? - Wyznaczony teren jest dość blisko terenu festiwalu. Jest ogrodzony, pilnowany przez firmę ochroniarską, której pracownicy przypilnują, żeby osoby spożywające alkohol nie opuszczały tego terenu i nie wchodziły z piwem na obszar samego festiwalu - mówi Aleksandra Pudełko z Miejskiego Domu Kultury w Mysłowicach, odpowiedzialnego za festiwal pod względem organizacyjnym. Pudełko przyznaje, że większość ustaw jest bez wyobraźni, i według niej nowa ustawa niczym nie różni się od wcześniejszej. - Nasze prawo ma to do siebie, że można je różnie interpretować - dodaje. Według władz Mysłowic wszystko jest więc w porządku, zgodnie z prawem i ustawą, zarówno nową jak i starą.

- Wprowadzenie ustawy w okresie wakacyjnym, bez okresu przejściowego jest pomysłem chybionym. Ryzyko jest po stronie organizatorów, nie mogę polemizować z ich decyzją – mówi natomiast Skoczylas. Organizatorzy mogą omijać w jakiś sposób prawo, trudno jednak stwierdzić czy im się to uda i czy zdają sobie do końca sprawę ze zmian w ustawie. Sprzedaż alkoholu mogłaby się tylko odbywać na terenach pod zarządem podmiotów wymienionych w artykule drugim ustawy. Okazuje się, że imprezami masowymi – w rozumieniu ustawy – nie są imprezy organizowane przez MON, ministerstwo sprawiedliwości, MSWiA i ministerstwo kultury i oświaty. Czy oznacza to, że na taką imprezę można wnieść alkohol? - Istotnie art. 2 ustawy wymienia podmioty wyłączone spod uregulowań ustawowych, a zatem do imprez przez nich organizowanych (lub na ich terenie) przepisy ustawy nie będą miały zastosowania – mówi Skoczylas. Nie można tego jednak tak wprost rozumieć. Powyższy zapis stanowi jedynie, że takie imprezy nie podlegają tej ustawie, co nie oznacza automatycznie że tam wolno pić alkohol (i sprzedawać), bo są pewnie inne regulacje dotyczące takich imprez, które taki zakaz nakładają.

Przypomnijmy, że gdy ustawa była uchwalana w mediach dominowały jednoznaczne komentarze: "W dniu 20 marca br. Sejm RP przyjął poprawkę Senatu zakazującą sprzedaży niskoprocentowego alkoholu na imprezach masowych. Przeciwko zakazowi opowiedziała się tylko Lewica, która argumentowała, że możliwość sprzedawania niskoprocentowego alkoholu na dużych imprezach masowych to standard w wielu krajach europejskich".

Ustawa była jednak szykowana głównie pod ME w piłce nożnej w Polsce w 2012 roku. - W celu zapewnienia ustawie funkcjonalności w związku z przygotowaniami Polski do zabezpieczenia UEFA EURO 2012, zaszła konieczność dostosowania przepisów do standardów międzynarodowych. Podjęto więc inicjatywę mającą na celu ponowne usystematyzowanie rozwiązań w zakresie działania podmiotów zajmujących się organizacją oraz zabezpieczeniem imprez masowych. Efektem przedsięwzięcia jest nowy przepis, wyczerpujący oczekiwania podmiotów realizujących zadania związane z bezpieczeństwem imprez masowych - czytamy na policyjnej stronie Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Imprez Masowych. Czy ktoś jednak pomyślał o skutkach ubocznych? Czy wielkie festiwale muzyczne staną się "ofiarą" walki o bezpieczeństwo na stadionach? MSWiA cały czas udziela odpowiedzi. Niewykluczone też, że powyższe przepisy będą w praktyce "martwe". Piwo będzie sprzedawane tuż obok festiwali, zgodnie z prawem, a żadne służby nie będą tego sprawdzać i nakładać kar.

***

Do czasu publikacji tego artykułu MSWiA nie udzieliło odpowiedzi na pytania zadane przez redakcję Onet.pl


Ostatnio zmieniony przez DarkRadek666 dnia Pią 11:51, 31 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
northerr



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:44, 31 Lip 2009    Temat postu:

Kurwa a co mnie najebane dresy, którzy zamiast iśc normalnie na mecz wolą rozpierdalać miasto? Niech pójdą debile tam i tutaj i niech porównają gdzie jest lepszy spokój po alkoholu. KURWA wstyd mi za nasz kraj i ludzi "rządzących".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
humans_agony



Dołączył: 15 Lip 2007
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 13:51, 31 Lip 2009    Temat postu:

Nie panikujcie. Zapewne będzie tak, że poza wydzielonym terenem festiwalu będzie wydzielony oddzielny sektor w którym będzie można pić browar. To samo tyczy się innych imprez masowych. Jeśli ktoś był na tegorocznym S'thrash'ydle w Ciechanowie, to mógł zaobserwować taką tendencję. Był wydzielony teren, w obrębie którego można było spożywać browar, natomiast przed samą sceną była strefa "0%" , w której to alkohol był zabroniony. Ani trochę nie ujęło to imprezie, a i ludzie nie narzekali na taki stan rzeczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
DarkRadek666



Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 608
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa
Płeć: M

PostWysłany: Pią 13:57, 31 Lip 2009    Temat postu:

Niby tak jest zrobione na Metalmani, piwo w Olimpijskiej i do Spodka z nim nie wejdziesz, ale chodzi o sam fakt , kolejne debilne prawo Evil or Very Mad , jezeli w takich Czech mozna chalc pod scena to dlaczego u nas nie da sie ?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
northerr



Dołączył: 02 Cze 2008
Posty: 687
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:27, 31 Lip 2009    Temat postu:

Bo tam są cywilizowani ludzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPWiedzma



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa
Płeć: K

PostWysłany: Sob 15:38, 01 Sie 2009    Temat postu:

tjaaaaaaaaa
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
NazgulAM



Dołączył: 19 Lut 2009
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów


Płeć: M

PostWysłany: Sob 17:11, 01 Sie 2009    Temat postu:

Zjebany kraj i dziwić się że ludzie jeżdżą na koncerty za granicę , najlepiej jakby w naszym pięknym kraju dawali zamiast browara np opłatek ....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vouk



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruński Poligon Artyleryjski
Płeć: M

PostWysłany: Sob 20:56, 01 Sie 2009    Temat postu:

Gdyby w naszym kraju funkcjonowało common law, jak np. w UK, do czegoś takiego by nie doszło, niestety przepis tyczy się "imprez masowych", młot sprawiedliwości miał uderzyć w kibiców, niechcący zawadzi o miłośników muzyki. Tymczasem kibice doskonale uchleją się przed meczem, tak jak robili to do tej pory. Trochę chodzę na żużel więc zjawisko nie jest mi obce. Według mnie zadym na stadionach to nie zlikwiduje.

Natomiast co do samego picia na koncertach, jest mi to obojętne. Tydzień temu byłem na Dark Funeral w Zabrzu i nie wypiłem grama alkoholu, a imprezę wspominam miło. Znaczy się, "zabawa" bez alkoholu jest realna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPWiedzma



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa
Płeć: K

PostWysłany: Sob 21:31, 01 Sie 2009    Temat postu:

co z tego,że realna skoro gorsza? :/ Wiem,bo zdarza mi się być kierowcą na koncertach, kurwica mnie jasna trafia wtedy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vouk



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruński Poligon Artyleryjski
Płeć: M

PostWysłany: Sob 22:51, 01 Sie 2009    Temat postu:

Kwestia nastawienia. Powiem Ci że na trzeźwo kierowcą byłem dwa razy, właśnie ostatnio na DF w Zabrzu i jakieś niecałe 2 lata temu na Iperyt w Poznaniu. Wtedy na Iperyt faktycznie też mnie chuj mało nie strzelił bo z nikim się nie szło dogadać, moja ex-sublokatorka żegnała się pół godziny z równie najebanym Shockerem, basista z Taran mało nie zarzygał (swojego własnego poniekąd) auta, jednym słowem istna rozpierducha. Ale na DF jakoś nie miałem takich problemów, z całego koncertu pamiętam każdy szczegół, rano nie miałem kaca, z portfela nic mi nie ubyło bo Lechu wniósł mi 2-litrową Colę, słowem, bawiłem się lepiej. Na BA może coś łyknę, ale spustoszenia robić nie będę.

Poza tym picie za kółkiem w Polsce (a w Czechach to już w ogóle) się nie opłaca. Wiem, bo zabrali mi prawko na rok.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPWiedzma



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa
Płeć: K

PostWysłany: Nie 9:03, 02 Sie 2009    Temat postu:

Nie no, jak prowadzę, to nigdy nie piję, to nie ulega dyskusji. Po prostu zazwyczaj "wtapiam się" w towarzystwo, a będąc zupełnie trzeźwa pijani ludzie mnie wkurwiają Wink
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vouk



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruński Poligon Artyleryjski
Płeć: M

PostWysłany: Nie 9:18, 02 Sie 2009    Temat postu:

I słusznie. Każdemu kto myśli inaczej, mówię jasno i wyraźnie - nie opłaca się pić za kółkiem. Ogólnie jeśli chodzi o kwestie przekonania, nie uważam, żeby (przynajmniej w moim przypadku) wypicie 2-3 piwek znacząco wpływało na zdolności psychomotoryczne, zresztą w sporej części krajów Unii norma to 0,5 promila a w UK chyba aż 0,8. Natomiast sama utrata prawa jazdy, nawet na 12 miesięcy, gdy nie trzeba zdawać ponownie egzaminu, jest niezłą katorgą, a odzyskanie go wcale nie takie łatwe, trzeba przejść szereg badań lekarskich i psychotestów dorównujących chyba trudnością testom na pilota promu kosmicznego, a i tania sprawa to nie jest. Mnie to wszystko kosztowało coś koło 7-8 stów, nie wliczam w to w ogóle strat niewymiernych, których wyliczyć nie sposób.

Obecnie sama jazda autem tak mnie cieszy, że gotów jestem nie wtapiać się w otoczenie na imprezach. Wink Zresztą, na DF właśnie wcale jakoś tego nie odczułem, może miałem odpowiednią wkrętkę i udało mi się znaleźć wspólny język z ludźmi? Musisz się po prostu odpowiednio nastawić. Wink Mnie pijani obecnie chyba bardziej śmieszą niż wkurwiają, tym bardziej że wiem iż przez swój stan dużo z koncertu tracą (urwany film to chyba sprawa znana każdemu).

Wracając do tematu, sam zakaz jest bzdurny i do niczego konkretnego nie prowadzi, to taki sam kretyński wynalazek jak zakaz picia w miejscach publicznych (ustawa o wychowaniu w trzeźwości) - przepis który służy jedynie do tego, żeby straż miejska i policja w łatwy sposób zbijały kasę (bo w parku w którym żywej duszy nie ma pić nie mogę, a w ogódku piwnym w centrum starówki na widoku mogę zamówić cały stolik piw i jak najbardziej wolno mi). Tak samo bzdurna była prohibicja w USA i odbiła się temu krajowi czkawką.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
MPWiedzma



Dołączył: 12 Cze 2009
Posty: 126
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wawa
Płeć: K

PostWysłany: Nie 9:52, 02 Sie 2009    Temat postu:

Vouk napisał:
Wracając do tematu, sam zakaz jest bzdurny i do niczego konkretnego nie prowadzi, to taki sam kretyński wynalazek jak zakaz picia w miejscach publicznych (ustawa o wychowaniu w trzeźwości) - przepis który służy jedynie do tego, żeby straż miejska i policja w łatwy sposób zbijały kasę (bo w parku w którym żywej duszy nie ma pić nie mogę, a w ogódku piwnym w centrum starówki na widoku mogę zamówić cały stolik piw i jak najbardziej wolno mi). Tak samo bzdurna była prohibicja w USA i odbiła się temu krajowi czkawką.


no kurwa, jak byłam ze znajomymi na Krymie, gdzie ogólnie można popylać z wszelkim alkoholem na ulicach i nie ma problemu,to żeśmy się tak rozbestwili,że wysiedliśmy z autokaru (wracając do Polski) już w Polsce,ale przy samej granicy,z piwami w łapach. Wszyscy jak jeden mąż dostaliśmy po mandacie :/ wrrr
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vouk



Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruński Poligon Artyleryjski
Płeć: M

PostWysłany: Nie 16:27, 02 Sie 2009    Temat postu:

I tu masz stuprocentową rację, zresztą podobnie jest w niektórych krajach basenu Morza Śródziemnego, mimo że nie byłem we Włoszech, to chyba właśnie tam (znajomy mi mówił), można śmiało pić w miejscu publicznym. Nasz rygor wynika rzekomo z tego, że Polacy mają inną kulturę picia. Nawet w podręczniku do farmakologii znalazłem zapis, że niczym dziwnym dla Włocha czy Francuza jest lampka wina do posiłku, albo kufel piwa dla Niemca. W Polsce natomiast takie zachowanie traktowane jest już jako patologiczne. To co, znaczy się że ja indywidualnie nie mogę mieć zachodnich upodobań Wink Absurd.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Festiwal Brutal Assault w Czechach Strona Główna -> Hydepark Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin